poniedziałek, 3 października 2016

Współczesna opowieść wigilijna- czyli dlaczego warto dołączyć do drużyny SuperW.

W dzisiejszych czasach gdzie kult pieniądza i rzeczy materialnych stawiamy przeważnie na pierwszym miejscu zapominamy często o tych, którym los poskąpił możliwości życia w bogactwie. Chociaż często jeśli chodzi o osoby do których chodzimy jako wolontariusze Szlachetnej Paczki aby poznać ich historię i status materialny nie marzą o bogactwie tylko o godnym życiu. Życiu, które pozwala zjeść, ubrać siebie i dzieci, ogrzać mieszkanie, czy posiadać podstawowe sprzęty. Nie marzą oni o bogactwie tylko o tym aby nie martwić się co przyniesie jutro. Spotkanie z rodzinami potrzebującymi jest przeważnie zderzeniem z innym światem- obcym dla nas, którzy pracujemy, mamy co jeść a największym problemem staje się wybór koloru nowej sukienki czy butów. 




Takie spotkania uczą nas pokory, patrzenia na świat bez różowych okularów, pokazują z jakimi problemami zmagają się ludzie i to często osoby, które żyją gdzieś blisko nas. Mijamy ich często na ulicy, nie wiemy jednak z czym muszą zmagać się na co dzień. Nieuleczalnie chore dziecko, brak pracy i perspektywy na jej zdobycie, samotność to tylko nieliczne problemy, z którymi zmagają się ludzie potrzebujący naszej pomocy.

Często marnotrawimy swój czas wolny, siedzimy przed telewizorem, jemy przekąski i guzik obchodzi nas co dzieje się obok. Być może tuż za ścianą mieszka ktoś kto bardzo cieszyłby się z naszej wizyty. 


Myśląc o tej sytuacji przypomina mi się Opowieść Wigilijna Karola Dickensa, która opowiada o samotnym skąpcu Scroogu, który jak każde święta Bożego Narodzenia miał zamiar spędzić w swym kantorze gdyż uważał to za święto wymyślone przez szaleńców i głupców, którzy nie potrafią do niczego w życiu dojść. Święta Bożego Narodzenia szczególnie nie traktował zbyt poważnie. 

Jak każdego dnia Scrooger siedziała w swym kantorze, lecz ten dzień nie był tak zwykły, był to dzień przed Bożym Narodzeniem. Co roku jego siostrzeniec próbował zaprosić go na święta lecz nie udawało mu się przekonać Scroogera że święta to najpiękniejsze dni w naszym życiu i że nie powinniśmy ich traktować obojętnie. Tego dnia zawitało w jego kantorze dwóch mężczyzn, którzy zbierali fundusze na zakup żywności dla biednych, lecz zawiedli się i nic nie otrzymali od naszego bogatego bohatera.




Srooger wracając do swego domu na kołatce zobaczył coś dziwnego była to twarz jego dawnego przyjaciela Maryle, który zmarł przed 7 laty, Scrooger myśląc o tym, co widział, pomyślał, że przewidziało mu się i wszedł do swego domu. Tego wieczoru, kiedy Scroog siedział po skończonej pracy przed ledwo zapalonym kominkiem z miską owsianki objawił się mu duch zmarłego Maryle. Scrooger nie wiedział czy ma w to wierzyć czy nie. Maryle rozmawiając z naszym bohaterem próbował wyjaśnić mu, że pieniądze to nie wszystko, że jeżeli Scrooger się nie zmieni, po swej śmierci będzie ciągnął za sobą ciężki łańcuch jak on sam. Maryle oświadczył mu, że ma ostatnią szanse na poprawę,że przez następne trzy dni objawiać będą mu się trzy widma.


Gdy spał w swym łóżku, nagle obudził go jeden z trzech duchów. Była to postać kobiety. Przedstawiła się jako Duch Wigilijnej Przeszłości. Złapała Scroogera i razem wylecieli przez okno od sypialni. Pokazała mu jego miasteczko, w którym się niegdyś wychowywał. Duch pokazał mu jego święta spędzone samotnie w ciemnej, pustej izbie oraz te, kiedy przyszła jego nieżyjąca już w rzeczywistości siostra, która zabrała go do prawdziwego domu.


Chwilę później pojawił się drugi duch Przeszłych Świąt Bożego Narodzenia, który ukazał mu jak spędzał Wigilię Bob Cratchit i ciężko chory syn Timi, który mógł nie dożyć następnych świąt Bożego narodzenia. Scrooger zrozumiała, że był bardzo złym pracodawcą i że powinien zmienić swoje postępowanie i zacząć życie od początku. Scroogowi zrobiło się bardzo przykro i głupio, że nie wiedział nic o jego rodzinie i o chorobie dziecka.


Scroogera odwiedził trzeci duch - Teraźniejszych Świąt Bożego Narodzenia, który miał za zadanie pokazanie mu jego śmierci. Jego ciało niesiono do pochówku z napisem na trumnie Ebenezer Scroogr a za nim tylko jeden człowiek- jego siostrzeniec. Po tym niemiłym zdarzeniu Scrooger był tak przerażony, że obiecał poprawę swego charakteru i,że będzie szanował ludzi i swoich bliskich,

Kiedy Scrooger obudził się rano w Wigilijny poranek zaraz kazał kupić napotkanemu chłopcu największego indyka jaki jest w sklepie i zanieść go do swojego pracownika Boba. Po drodze oddał trochę pieniędzy dla ubogich i kupił dużo prezentów dla dzieci Cratchita. Zaś potem udał się do domu swego siostrzeńca na wigilijną wieczerzę. 

Następnego dnia w kantorze podwyższył swemu pracownikowi pensje i zaczął opłacać leczenie Timiego, zaczął chodzić do kościoła. A co najważniejsze zaczął obchodzić Boże Narodzenie.


Czy my współcześnie żyjący nie zachowujemy się czasami jak Ebenezer Scrooger?  Myślimy tylko o własnym zysku, biedniejszych od nas często traktujemy jak osoby gorszej kategorii oraz nieudaczników, którzy nie umieją wprowadzić nic pozytywnego do swojego życia.

Wiem, że nie da się pomóc od razu wszystkim ludziom potrzebującym pomocy. Chodzi mi tu o mądrą pomoc, taką która pozwoli im odbić się od dna i później samemu zdobywać środki na dalsze godne życie. 
Za około dwa miesiące zasiądziemy do Wigilijnej kolacji, będziemy dzielić się opłatkiem, śpiewać kolędy, zajadać pysznymi potrawami i  cieszyć z prezentów. Niestety nie wszyscy znajdą się w tak komfortowej sytuacji, która dla nas jest normą. Nie mówię tego aby ktokolwiek poczuł się winny, że nie musi się martwić o podstawy bo to nie o to chodzi. Pragnę tylko aby każdy zastanowił się czy dzieląc się z innymi zubożeje. Nie sądzę. 
Święta Bożego Narodzenia to czas magiczny, skłaniający do refleksji, chęci pomocy innym.
Nie chodzi tu tylko o pomoc materialną, chociaż wiadomo, że taka często się przydaje. Ważna jest też rozmowa z drugim człowiekiem, pomoc przy codziennych czynnościach. Starajmy się codziennie być lepszymi niż wczoraj. 
W najbliższym czasie w Kruszwicy będzie się działo jeśli chodzi o wydarzania związane ze Szlachetną Paczką. Niebawem zawisną plakaty reklamujące akcje, będą przeprowadzane zbiórki żywności a także wielka niespodzianka, o której napiszę wkrótce. 
W najnowszej Panoramie Kruszwickiej znajdziecie list, który napisałam do mieszkańców naszej gminy, w którym zamieszczone są także adresy stron internetowych gdzie możecie dowiedzieć się o działalności Szlachetnej Paczki. 
Nie bądźmy jak zimny Ebenezer Scrooger, bądźmy jak Ebenezer po zmianie, chętni do pomocy, którym uśmiech na twarzy obdarowanej naszą pomocą osoby dodaje skrzydeł do dalszego działania.

                                      


"Moją og­romną przy­warą jest niepo­hamo­wana dob­roć. Ja po pros­tu muszę czy­nić dob­ro. Jes­tem jed­nak rozsądnym kras­no­ludem i wiem, że wszys­tkim wyświad­czyć dob­ra nie zdołam. Gdy­bym próbo­wał być dob­ry dla wszys­tkich , dla całego świata i wszys­tkich za­mie­szkujących go is­tot, byłaby to kro­pel­ka pit­nej wo­dy w słonym morzu, in­ny­mi słowy: stra­cony wy­siłek. Pos­ta­nowiłem za­tem czy­nić dob­ro kon­kret­ne. Jes­tem dob­ry dla siebie i dla mo­jego bez­pośred­niego otoczenia."


Andrzej Sapkowski 

Pamiętajmy, że nie zmienimy całego świata na lepsze. Ba całego kraju też nie zmienimy, jednakże możemy zmienić sytuację w miejscu naszego zamieszkania a to i tak w czasach wszechobecnego egoizmu i znieczulicy wiele.

Dlatego mimo rocznej przerwy w byciu SuperW w tym roku dołączę do akcji ponownie i Was zachęcam do tego samego. 

P.S.

Ważne adresy:
Facebook Szlachetnej Paczki- Kruszwica

SZLACHETNA PACZKA OFICJALNA STRONA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Pannagusia , Blogger