poniedziałek, 18 lutego 2019

Pół żartem, pół serio - czyli mały poradnik dla przyszłych modelek

Która z Nas nie marzyła chociaż przez chwilę o karierze modelki, prezenterki telewizyjnej lub piosenkarki?
Do światowej elity dostają się jednak nieliczni. Do czołówki na naszym polskim podwórku również. 
Ja mam to szczęście, że normalną pracę łączę z udziałem w sesjach zdjęciowych- tych do rozbudowy własnego portfolio oraz coraz częściej w tych komercyjnych. I lubię to bardzo ponieważ od zawsze o tym marzyłam. 
Jednak dzisiaj post nie o mnie a do młodych dziewcząt spragnionych chęci pozowania.






Niby wszyscy, którzy chociaż trochę liznęli świata modelingu wiemy jakimi rządzi się on prawami. Na szczęście na przestrzeni kilku lat podejście do modelek nie jest stricte wieszakowe, co nie oznacza oczywiście bycia grubym lub zaokrąglonym. Chodzi tu bardziej o zdrową sylwetkę- jeśli utrzymanie wagi stanowi dla Ciebie problem odpuść sobie. Nie warto dla ulotnych marzeń tracić zdrowia. 
Po drugie tona makijażu na twarzy- na sesji (aparat lub kamera bardzo "zjadają" makijaż) użycie ciężkiego podkładu jest potrzebne tak samo jak innych kosmetyków kolorowych po to aby na zdjęciach lub pokazie cera wyglądała nieskazitelnie. Jednak w codziennym życiu warto zadbać przede wszystkim o zdrową, zbilansowaną dietę, picie dużej ilości wody, unikanie cukru i ostrych przypraw a także o właściwą pielęgnację. Na zadbanej zdrowej cerze makijażystkom pracuję się po prostu lepiej. Warto też wspomnieć,że klient szukający modelki pod dany pokaz lub sesję chcę Cię zobaczyć soute- więc tona make-upu skreśli Cię w przedbiegach. 
To są podstawy jednak nie każda z dziewczyn lub młodych kobiet o nich pamięta. 
Jednakże dzisiaj chciałabym się skupić na szukaniu zleceń na własną rękę i łączeniu pracy lub nauki z sesjami- bycie freelancerem. Pod tym względem praca w agencji modelek jest lepsza- to agencja robi Ci polaroidy, wysyła na castingi i opiekuje się w miejscu wyjazdów na dane zlecenie. 
Jeśli natomiast szukasz sama musisz być bardzo ostrożna- niby banalne, jednak z obserwacji grup jednoczących modelki i fotografów widzę, że nie do końca wszystkie kobiety (mężczyźni też) dbają o swoje bezpieczeństwo. 
Na potrzeby tego posta przeprowadziłam w weekend małe badanie. Polegało one na zgłaszanie się do zleceń poprzez wysłanie portfolio założone na jednym z serwisów. 
Nie musiałam długo czekać- znalazłam dwóch oszustów a znając życie jest ich tam o niebo więcej.
Pierwszy Pan szukał dziewczyn do znanego pisma- ile naiwniar (sorry dziewczęta) już widziało się na okładce tego periodyku po przesłaniu swojego portfolio- zobaczyłam po liczbie komentarzy znajdujących się pod postem.  Wysłałam oczywiście swoje portfolio i zapytanie do jakiego znanego pisma będą to zdjęcia i czekałam na odpowiedź- nie musiałam czekać wcale długo. Odpowiedź dostałam po chwili, że do pisma takiego i takiego i że mam wysłać więcej zdjęć w bieliźnie a najlepiej bez niczego. W tym momencie się zatrzymamy FOTOGRAF lub osoba z agencji, która zajmuje się zawodowo szukaniem modelek nigdy nie poprosi Was o takie zdjęcia. Może poprosić o polaroidy- czyli zdjęcia w UBRANIU podkreślającym sylwetkę (najlepiej leginsy lub jeansy + zwykły top na ramiączkach) i bez makijażu z tyłu, przodu i profilu.  Napisałam do magazynu czy współpracują z tą osobą i oczywiście czego byłam pewna odpisali, że nie. 





      


Drugi przykład ogłoszenie wyglądające bardziej profesjonalnie od pierwszego- jednakże również fake.



Tutaj Pani lub co bardziej prawdopodobne Pan ściągnął zdjęcie z internetu - i założył tego samego dnia co wstawiał - ogłoszenie profil Mirelli, która niby pracuje w tej firmie. 
Oczywiście nie demonizujmy nie wszystkie ogłoszenia są nieprawdziwe- sama brałam udział w reklamie piwa, również przez takie ogłoszenie. Te perełki wstawiam po to aby Was przestrzec i uświadomić co niektóre osoby, że trzeba być ostrożnym w szukaniu zleceń. 
Lepiej sprawdzić dokładnie co i komu się wysyła, żeby później nie było przykrych niespodzianek. 

Na koniec ważna uwaga dla adeptów modelingu - języki obce to podstawa, ponieważ nie zawsze fotograf jest Polakiem nawet gdy robicie zdjęcia w Polsce. A to trochę słabe nie rozumieć co ktoś do Ciebie mówi.

Miłego wieczoru :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Pannagusia , Blogger